Szukaj na tym blogu / Search the blog

wtorek, 31 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013

Ten rok był dla mnie bardzo owocny w poszukiwaniach. W Gnieźnie oprócz rodziny mojej mamy, całkiem przez przypadek odnalazłem akt urodzenia mojej 1xprababci (po mieczu). Nigdy bym się jej tam nie spodziewał. A tu taka niespodzianka.

Kolejnym osiągnięciem było odkrycie bardzo bliskiego kuzynostwa moich pradziadków.

Ale to nic w porównaniu z informacjami o pochodzeniu szlacheckim moich przodków.

Natomiast w listopadzie spotkała mnie bardzo smutna wiadomość o likwidacji grobu pradziadków Wiczewskich.

czwartek, 26 grudnia 2013

Krajewscy herbu Leliwa,


bo o nich mowa. Pierwsze zapiski pochodzą z okresu kiedy Krajewscy zamieszkiwali wieś o nazwie Krajewice (5 km od Gostynia, par. Domachowo), od tej nazwy przybrali też nazwisko a było to w roku 1387.
Krótko o Krajewskich z Krajewic.

„…żyli w Krajewicach około 300 lat, a pierwszym znanym nam jej członkiem był Jacek Krajewski. Jego postać widnieje w księgach sądu kościańskiego z lat 1387-1394, wiadomo także, że w roku 1397 Jacek Krajewski już nie żył. Wdowa po nim, Małgorzata z Krasieckich, wyszła powtórnie za mąż za Wyszakona Granowskiego.
Historia pamięta  – Andrzeja Krajewskiego, który otrzymawszy solidne wykształcenie za granicą (we Włoszech – doktorat z prawa kanonicznego i rzymskiego w Bolonii), piastował wysokie stanowiska kościelne w kraju – archidiakon krakowski, kanonik poznański, scholastyk kielecki, był także sekretarzem królewskim i mimo, iż nie mieszkał w swoich rodzinnych okolicach, to mieszkańcy zaznali hojności z jego strony. 

Sfinansował budowę szpitala, który później wspierał finansowo pod warunkiem, że będzie przyjmował osoby starsze z Krajewic, niezdolne już do pracy. Swój ślad pozostawił także w postaci 2 kaplic w Domachowie.

Opis zabudowań w Krajewicach, str.93, 94 i 101 ( plik PDF do pobrania )

Krajewscy zmienili miejsce zamieszkania w XVII wieku, wybierając ziemie płockie. Ale nie tylko ponieważ z moich informacji pojawiają się również na ziemiach wolsztyńskich. 

Jakie jest spowinowacenie tych dwóch rodzin, jeszcze tego nie dowiodłem.
Ale właśnie o tej drugiej linii szlacheckiej będę opowiadał (z której wywodzę się również Ja).

Ale o tym w następnym poście.

środa, 25 grudnia 2013

Czas Świąt Bożonarodzeniowych


jest takim okresem kiedy w spokoju i ciszy można zająć się sprawami przodków.
W TV jak zwykle same powtórki. Ile razy mogę oglądać Kevina?

Dlatego też zabrałem się za kolejną linię, którą buduję od jakiegoś czasu i czekałem tylko na odpowiedni moment aby móc ją wprowadzić do blogu.

Linia nie jest w pełni skończona, cały czas zbieram potrzebne informacje ale już z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, iż potwierdziłem wywodzenie się moich przodków z rodu szlacheckiego.

poniedziałek, 4 listopada 2013

Nieistniejący nagrobek


Dzisiaj odwiedziłem grób moich pradziadków Agnieszki i Aleksandra Wiczewskich.

Niestety ku mojemu zdziwieniu po pomniku nie było śladu. W miejscu gdzie był nagrobek pradziadków, stał już nowy z rokiem pochówku 2012.

W biurze cmentarnym dowiedziałem się, że po wygaśnięciu prolongaty tj. od 1980 roku nikt nie był dysponentem tego grobu. Trochę to smutne…

Pradziadków nie znałem w ogóle. Nie wiedziałem jak wyglądali. Nie mam po nich żadnych zdjęć.

Jedyną pamiątką jaka mi pozostała to fotografia nagrobka (wykonana w listopadzie zeszłego roku).  Fajne jest to, że na cmentarzu byłem tydzień po Wszystkich Świętych, a miesiąc później bo w grudniu 2012r. grób był już skopany i postawiony nowy.


Nieistniejący już grób moich pradziadków.

Nie byłbym tym zdziwiony gdyby to był cmentarz komunalny ale to jest zabytkowy cmentarz parafii Bożego Ciała w Poznaniu i nie spodziewałem się na nim pochówków. Okazuje się jednak, że po roku 2001, zaczęli od nowa chować zmarłych.  
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Bożego_Ciała_w_Poznaniu

Ciekawe jest to, że ilekroć odwiedzałem grób pradziadków miałem wrażenie że ktoś oprócz mnie tam bywa. Zawsze stały kwiaty. Niekoniecznie świeże ale były. Liczył się jednak gest tego kogoś. Oraz stały znicze.

Wyglądało to tak jakby jednak ktoś się tym grobem zajmował.

poniedziałek, 14 października 2013

Kropaczewscy cz. 1



Znalezione w księgach.


Liber Copulatorum
Data
Imię i Nazwisko
Wiek
Stan
19.01.1873
Andrzej Kropaczewski
Victoria Kędzierska-Siekierska
37
19

13.04.1875
Ludwik Kropaczewski
Marianna Rzepczyńska
22
23

24.07.1875
Kazimierz Kropaczewski
Pelagia Kobza
24
18

24.11.1875
Jan Kropaczewski
Magdalena Bolewicz
50
24
viduus

     .10.1899
Marcin Kropaczewski z Kąpieli
Antonina Stanisława Pagórek z Czerniejewa
24
22

19.02.1905
Jan Pagórek zNekli
Stanisława Kropaczewska z Grabowa
25
21



Jak wspomniałem w poprzednim poście rodzina Pagórków i Wizłów była bliskim kuzynostwem rodziny Kropaczewskich. Teraz już wiem jakie było po między nimi pokrewieństwo.

Otóż, Antonina Stanisława Pagórek była siostrą mojej prababci Ludwiki Pagórek, po mężu Wizła.

Wykres poniżej.


Natomiast rodzicami Marcina Kropaczewskiego byli Andrzej Kropaczewski i Victoria Siekierska.



Anna Płomińska i jej mąż Władysław Kropaczewski


Kim są pozostałe znalezione przeze mnie osoby nie wiem i jak na razie nie umiem ich połączyć z linią Andrzeja i Victorii.

poniedziałek, 2 września 2013

Najcenniejsza pamiątka

Moją najcenniejszą pamiątką jest książeczka wojskowa
pradziadka Antoniego Wizły.




Jedyne co mnie zastanawia to, że na obu dokumentach jest różny dzień urodzenia pradziadka.
Jest to przekłamanie albo pradziad celowo podał inną datę...

Jedynym wyjściem jest znalezienie aktu urodzenia pradziadka, wtedy będę miał 100% pewność która data jest prawdziwa.
Jak na razie nie udało mi się do takiego aktu dotrzeć.

W księgach parafialnych brak danych o Antonim Wizła, jakby człowiek nie istniał - ciekawa zagadka.
W takim razie zostają mi jedynie Pruskie księgi USC.
Może tam znajdę rozwiązanie.

niedziela, 1 września 2013

Piątkowa wizyta w AAG okazała się bardzo owocna


Znalazłem rodzeństwo mojej prababci Ludwiki Wizła zd.Pagórek oraz jej rodziców, Ignacego Pagórka oraz Victorię Katarzynę Strzeszyńską. Teraz w 100% mogę powiedzieć, że rodzina Pagórków i Wizłów była blisko spokrewniona z bardzo licznie występującą w księgach parafialnych rodziną Kropaczewskich (z Marzenina i Kąpieli pow. Czerniejewo, a obecnie z Poznania).

A dokładniej rodzina Kropaczewskich była bliskim kuzynostwem rodziny Pagórek oraz Wizłów.

Największym moim zaskoczeniem okazał się jednak znaleziony akt urodzenia mojej praprababci (po mieczu) Agnieszki Wiczewskiej zd.Półtorak, której w AA Poznań ślad mi się urwał.

I już myślałem, że tajemnica urodzenia i pochodzenia praprababki nie zostanie nigdy rozwikłana, aż tu nagle taki traf.

Okazało się, że praprababka urodziła się w roku 1846 i to w Radomicach. Z tej samej miejscowości skąd pochodzi rodzina mojej mamy,- Pagórków i Wizłów.


Po wizycie w archiwum mam mnóstwo imion, nazwisk i dat. Wczoraj cały dzień przesiedziałem nad porządkowaniem wszystkich osób i dopasowywaniem urodzonych dzieci do poszczególnych rodziców.
I tak wiele nazwisk mam nadal nie wyjaśnionych.

Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam, bo już myślę nad powrotem do AAG.

czwartek, 29 sierpnia 2013

”Poszukiwania czas zacząć”


Już jutro kolejny raz (a pierwszy w tym roku) jadę odwiedzić AA w Gnieźnie.

Niestety nie miałem możliwości wcześniej tego zrobić. Zimą mi się nie chciało, a połowa roku była wyjątkowo tragiczna dla mnie i mojej żony. W maju pochowaliśmy jej mamę, a po takich wydarzeniach nie miałem jakoś nastroju na „wertowanie” ksiąg parafialnych. 

Później były wakacje i przerwa urlopowa.

No i w końcu udało mi się zarezerwować jutrzejszy dzień.  
Trzymajcie za mnie kciuki, może znajdę coś dziwnego i pokręconego w mojej rodzinie.

W połowie września czeka mnie jeszcze wizyta w AAP. Tam ruszam z drugą linią, o której będę informował na bieżąco.


sobota, 3 sierpnia 2013

Kolejne odkryciem było…


Jakiś czas temu nawiązałem znajomość  z osobą, która przekazała mi ciekawe informacje na temat jego dziadka i pradziadka.

Opowiedział mi, że jego dziadek miał na imię Romuald był malarzem i miał brata Leona oraz siostrę bliźniaczkę Irenę. A jego pradziadek to Aleksander.

Pomyślałem sobie…    „przypadek czy mamy wspólnego pradziadka”?

Dalej powiedział, że Aleksander i Agnieszka pochowani są gdzieś na Dębcu (dla mało wtajemniczonych to dzielnica Poznania) i to się zgadza.

Żeby było jasne, ze swej strony nie podawałem mu żadnych szczegółów. Najpierw czekałem co On powie aby potem zaprzeczyć lub potwierdzić jego informacje.

Po długich rozmowach doszliśmy do wniosku, że mamy wspólnego przodka.
A Ja przy okazji dowiedziałem się, że mój dziadek miał rodzeństwo o którym nic nie wiedziałem. Dlatego też dopisałem go do drzewa.



Ciekawostką jest historia o pradziadku Aleksandrze, że był malarzem (co potwierdziłem to zebranymi przeze mnie dowodami). Mieszkali na ul. Kościuszki (co też się zgadza) i w ich mieszkaniu na ścianie wisiał obraz, na którym widniał okręt . Obraz ten był malowany przez samego pradziadka. Ważnym szczegółem jest to, że w/w obraz był podziurawiony od kul.

Co stało się z tym obrazem, tego nikt nie wie.

piątek, 2 sierpnia 2013

Rodzeństwo pradziadka Aleksandra


Kiedy zaczynałem poszukiwania rodziny Wiczewskich, miałem tylko dane pradziadków –Aleksandra i Agnieszki. Później po kolei odkrywałem rodzeństwo pradziadka, o którym nic nie wiedziałem. I tak natrafiłem na: Leokadię, Łucję, Stanisławę i brata Leona oraz rodzeństwo z drugiego małżeństwa jego Ojca –Mariannę i Wacława.


Kolejnym odkryciem było w parafii Św. Marcina w Poznaniu dnia 05.08.1905 roku małżeństwo jego brata Leona z Marianną Bączkiewicz.

O Leokadii nie wiedziałem nic dopóki nie natrafiłem na nekrolog z Kuriera Poznańskiego (31 stycznia 1939r).

Napisane w nim było:
zgony z dnia 30 bm. Leokadia Langner zd. Wiczewska, 63 lata



środa, 31 lipca 2013

Kim byli Wiczewscy


Trudno mi samemu to określić. W pierwszym poscie ”Plany mojego taty” napisałem, że mój tata nigdy nie opowiadał o swoim dzieciństwie, bo tak naprawdę nigdy go nie miał.

Nie umiem Wam tego przekazać, bo nie znam szczegółów. Mój tata nie chciał o tym mówić.

Ale z przekazów ustnych pewnej osoby (spokrewnionej w linii prostej) dowiedziałem się że Wiczewscy to byli awanturnicy, kobieciarze i pijacy.

Przykre to jest dla mnie i moich bliskich, że nie mogę się pochwalić przodkami.

Teraz tylko mogę się domyślać jaki był mój dziadek (ojciec mojego taty). I dlaczego tato nie chciał o Nim nic mówić. Po rozwodzie rodziców, wychowywała go samotnie mama…

Wtedy, kiedy tak naprawdę potrzebował Ojca, nigdy go nie było. 


Przykre to ale prawdziwe  :((

Tajemnicza ulica Wały Jana III


Minęło trochę czasu zanim udało mi się rozszyfrować jak nazywa się ulica w czasach obecnych z reklamy mojego pradziadka.


Dzięki uprzejmości kolegów i koleżanek genealogów z forum udało mi się dotrzeć do spisu ulic z tamtego okresu.

Ale żeby nie przedłużać. Do puenty.

Ulica Wały Jana III to obecna ulica Kościuszki w Poznaniu.

Poniżej link z nazwami ulic.


Zgony dzieci u Wiczewskich


Zastanawiałem się nad zgonami trójki dzieci Andrzeja Wiczewskiego.
Pierwszym powodem jaki przyszedł mi do głowy mógł być podeszły wiek Andrzeja ale Łucja i Stanisława urodziły się kiedy ich Ojciec był jeszcze przed 40-tką, natomiast Wacław urodził się kiedy Andrzej miał 52 lata.

Mówi się, że mężczyzna do 40-tki może mieć dzieci. Więc w tym przypadku problem mógł leżeć po stronie partnerki.

Ale przyczyna tych zgonów może być inna. Pomyślałem, że może w tym okresie w Poznaniu pojawiła się jakaś epidemia. Przejrzałem stare informacje i znalazłem taki wpis:


Może to było przyczyną ale również nasza medycyna w tym okresie nie była na takim poziomie jak jest teraz. Mogło dość do jakiegoś zakażenia podczas porodu albo po prostu do zapalenia płuc (w tym okresie było ono śmiertelne).

U tej trójki dzieci nie znalazłem w księgach przyczyny zgonu, więc teraz mogę się tylko zastanawiać nad przyczyną.

wtorek, 30 lipca 2013

Zawiedziony brakiem danych


wracam do AAP, tym razem w poszukiwaniu Wiczewskich.

Jedynymi danym jakie wtedy posiadałem są pełne daty urodzeń i śmierci moich pradziadków, Aleksandra i Agnieszki Wiczewskich oraz zdjęcie nagrobka.


Pradziadków nie znałem, zmarli przed moim urodzeniem.

Ponieważ nie znam babci panieńskiego nazwiska zmuszony jestem zacząć od dziadka.
Aleksander ur.w 1888 roku, gdzie –tego nie wiem. Obstawiam że Poznań. W tym okresie w Poznaniu było siedem parafii, nie znając z której pochodził dziadek muszę przejrzeć wszystkie. A, że w AAP jestem pierwszy raz to po paru godzinach wpatrywania się w ekran czytnika zaczynają boleć mnie oczy. Jestem bardziej zmęczony tym szukaniem niż w Gnieźnie, pracując na oryginałach ksiąg.

Nie będę się rozpisywał ile przejrzałem mikrofilmów.

Ważne jest to, że znajduję akt urodzenia pradziadka Aleksandra. Dzięki temu znam jego rodziców. Są nimi Andrzej Wiczewski i Agnieszka Półtorak (pochodzenie nieznane).

Przeglądając dalej mikrofilmy znajduję rodzeństwo pradziadka
- Leokadię, Łucję, Stanisławę i Leona oraz z drugiego małżeństwa z Apolonią Dyczmańską -Mariannę i Wacława.

Największym zaskoczeniem jest dla mnie odkrycie zgonu trójki dzieci Andrzeja Wiczewskiego.
- z Agnieszką Półtorak, Łucja ur. 08.12.1878r.zm.17.04.1880r. i Stanisława  ur.17.10.1880r. zm. 12.03.1885r.

- z Apolonią Dyczmańską, Wacław ur.03.09.1900r. zm.06.09.1901r.

Kolejnym okryciem jest indeks ślubów, gdzie w roku 1914 w parafii Św. Wojciecha, małżeństwo zawierają Aleksander Wiczewski i Agnieszka Skrzypczak (i tutaj wreszcie odnajduję panieńskie nazwisko prababci).

Kolejnym fajnym odkryciem jest reklama firmy mojego pradziadka, umieszczona w poznańskiej książce telefonicznej z roku 1939.

znalezione w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej
Dla wiadomości dodam również,że znalazłem akt ślubu Andrzeja Wiczewskiego (lat 26) z Agnieszką Półtorak (lat 28) zawarty 27.09.1874r. w parafii Św. Marii Magdaleny w Poznaniu.


...oraz rok urodzenia i datę zgonu w/w osób: Andrzej ur.1848r., zm. 05.05.1900r. (ciekawostką jest to, że nie dożył urodzenia swojego syna Wacława), Agnieszka Póltorak ur. 1846r., zm. 13.05.1897r.


Wnioskuję, skoro praprababcia zmarła w 1897r., a kolejne dziecko Andrzeja urodziło się w 1900r., to prapradziadek w przeciągu 3 lat musiał zawrzeć ponownie związek małżeński z Apolonią Dyczmańską ur. 05.02.1860r., zm. 04.12.1908r.

Wizłowie w Poznaniu


W Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu odnajduję kolejne brakujące osoby  w moim drzewie.

Ślub Mojego pradziadka Wawrzyna Wizła lat 26 (z Marianowa) z Józefą Czerniak lat 25 (z Orzeszkowa)  datowany na 17 listopada 1867 roku w parafii Giecz.

Oraz jego Ojca Mateusza Wizła lat 26 (Huby) z Katarzyną Ratayszczak lat 20 (Wysławice) datowany na 22 października 1837 roku w parafii Grodziszczko.

Tym oto sposobem najstarszym przodkiem (jak na razie) w moim drzewie jest wspomniany Mateusz Wizła urodzony w 1811 roku.
Niestety do tej pory nie udało mi się znaleźć kościelnego aktu urodzenia Mateusza.

sobota, 27 lipca 2013

Wszystko zaczęło się od dziadka Jana

Chciałem aby marzenie mojego taty wreszcie zaowocowało. Zabrałem się za to dopiero  w 2008 roku, kiedy to przeglądając stare dokumenty u mojej mamy, natknąłem się na Akt Urodzenia mojego dziadka (a jej Ojca) Jana Wizły.


Było tam napisane, że Jan Wizła urodził się 7 czerwca 1910 roku w Radomicach. Ochrzczony został 8 czerwca 1910 roku w par. św. Jana Chrzciciela w Czerniejewie.

Informacja jak na początek poszukiwań bardzo pomocna.

Postanowiłem odwiedzić rodzinne strony mojego dziadka i może dowiedzieć się jakichś ważnych szczegółów.

Radomice, to taka mała wioska nie opodal Czerniejewa. Kilka chatek na krzyż. Wjechałem do Radomic i po chwili z nich wyjechałem. Z braku informacji cofnąłem się do parafii w Czerniejewie. Odwiedziłem kościółek w którym mój dziadek był chrzczony i wykonałem pamiątkową fotografię.



Następnie odwiedziłem plebanię. Tam dowiedziałem się, że wszystkie dane typu księgi urodzeń, ślubów i zgonów przed rokiem 1945,dostępne są w Archiwum Archidiecezjalnym w Gnieźnie. I tam też muszę szukać moich przodków.

Parafia niestety posiadała i posiada nadal księgi teraźniejsze, tzn. takie które obejmują lata 1945 – do czasów obecnych.

Po otrzymaniu takich  wiadomości, tego samego dnia wybrałem się jeszcze do AA w Gnieźnie.

Tam przejrzałem kilka wpisów w księgach ale niestety nie znalazłem informacji o moim dziadku. Pierwszą informację, którą znajduję jest wpis o zawartym ślubie przez jego Ojca.

Cytuję:
„Antoni Wizła (kawaler) z Czerniejewa (24 lata), ur. 17 czerwca 1882 r., dnia  4 listopada 1906 roku zawarł związek małżeński z Ludwiką Pagórkową (panną) z Radomic (21 lat) ur. 23.08.1885 roku.”
W rubryce rodzice widnieje: „ rodzice Antoniego – Wawrzyn Wizła i Józefa Czerniak, rodzice Ludwiki -  Ignacy Pagórek i Wiktoria Strzeszyńska”

Kilka kartek wcześniej trafiam na kolejny wpis tego samego nazwiska.
„Wawrzyn Wizła (wdowiec) z Radomic (64lata) dnia 13 sierpnia 1905 roku zawarł związek małżeński z Marianną Pieczyńską (wdową) z Czerniejewa (55lat).”
Kolejna informacja dotyczy rodziców oraz poprzedniego małżeństwa Wawrzyna Wizły.
„poprzednia żona Wawrzyna – Józefa Czerniak, rodzice – Mateusz Wizła i Katarzyna Ratayszczak. Parafia Grodziszczko (wpis 4/1837)”

Bardzo pomocną stroną w poszukiwaniach jest: 
http://poznan-project.psnc.pl/
Znalazłem tam kilka wpisów dotyczących moich przodków.
Jest to baza małżeństw z Wielkopolski obejmująca lata 1800 -1899

Podniecony tym znaleziskiem (że udało mi się znaleźć dwie ważne osoby w linii mojego dziadka) szukam dalej. Niestety bezowocnie. Nie znajduję już żadnych wpisów w księgach. Jako laik przerywam te poszukiwania na parę lat (jak się później dowiaduję). I to był mój błąd.

Kolejne próby odwiedzenia archiwum w Gnieźnie kończą się informacją o remoncie i nie wiadomym terminie oddania AAG do użytku publicznego.


Czas płynie na moją niekorzyść, ponieważ archiwum zamknięte jest przez (nie pamiętam już dokładnie) ok. 3-4 lat. W tym okresie moje poszukiwania rodziny Wizłów muszę „zaszufladkować”.

piątek, 26 lipca 2013

Plany mojego taty

Marzeniem mojego świętej pamięci taty było zbudowanie drzewa genealogicznego swojej rodziny. Niestety nigdy się za to nie zabrał. Nie pozwolił mu na to czas, gdyż był bardzo zapracowanym człowiekiem. Jako geodeta, ciągle przesiadywał nad ”papierkami”, mapkami i projektami. A kiedy wracał do domu, zasiadał w fotelu i delektował się spokojem Naszego mieszkania.

Były to lata ’80 i ’90. Gdybym wtedy zaczął interesować się genealogią, dzisiaj pewnie nie miałbym tylu problemów ze znalezieniem cennych informacji.


Mój tata nigdy nie opowiadał o swoim dzieciństwie, bo tak naprawdę nigdy go nie miał (ale o tym później). Może dlatego nie podjął się aby cokolwiek stworzyć.

środa, 24 kwietnia 2013

Na początek

Nazywam się Grzegorz Wiczewski i mieszkam w stolicy Wielkopolski. Z genealogią zetknąłem się w 2008 roku kiedy to przeglądając stare dokumenty zacząłem się zastanawiać, "a może tak dowiedzieć się kto był przede mną?".
Mój pomysł w głowie urodził się już dawno, niestety nie miałem dość siły aby się za to zabrać.
Przez parę lat zbierałem informacje od znajomych od czego zacząć.

W końcu w 2009 roku zaczynam budować drzewo genealogiczne mojej rodziny. I trwa to do dzisiaj, oczywiście z przerwami, bo ciągle brak czasu.

- ale o tym w kolejnych postach...

W wolnej chwili zajmuję się moją pasją czyli fotografią. Dlatego zawsze kiedy wyjeżdżam w strony moich przodków, zabieram ze sobą aparat.

Poniżej nazwiska z którymi się zetknąłem przeglądając stare księgi (również występują w moim drzewie). 


***********************  ZAPRASZAM DO LEKTURY ***********************

Rodziny
Wiczewskich
Krajewskich i Wizłów 

Strona przedstawia drzewo genealogiczne rodziny Wiczewskich 
oraz rodzin spokrewnionych i spowinowaconych z nimi.


Nazwiska występujące w moim drzewie, wg kolejności alfabetycznej:

Antkowiak, Banach, Bartyzel, Bączkiewicz, Brzóska, Buśko, Chrzan, Czerniak, Dąbrowska, Dekier, Duras, Dyczmańska, Frąckowiak, Gawarzewski, Gawarzewska, Goliwąs, Góral, Gralec, Grzelka, Janik, Jaroszewski, Kaczmarek, Kaźmierczak, Koczorowicz, Komasa, Kowalski, Kowalska, Koźlak, Krajewski, Krajewska, Krawczyk, Kropaczewski, Kryś, Langner, Krupecka,  Majchrzak, Matuszewski, Mendyk, Miałkas, Nijakowska, Pagórek, Palacz, Piechnik, Pieczyńska, Półtorak, Pruszyński, Pruszyńska, Ptak, Purat, Purol, Ratajczak, Rogalińska, Sekuła, Sierakowska, Sibrecht, Skotarczyk, Skrzypczak, Sporny, Staniszewski, Staniszewska, Stanka, Starosta, Strzeszyńska, Styburska, Szendel, Szumnarska, Szymanowska, Ślusarski, Tomiak, Turski, Wasiek, Wiczewski, Wiczewska, Wieczorek, Witajewski, Witajewska, Witkowiak, Witkowska, Wizła, Zając, Zielińska, Ziętkowski, Ziętkowska, Żuberek, Żymirska, 



Nazwiska wytłuszczone oznaczają najbliższą rodzinę.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Równocześnie buduję jeszcze jedno drzewo rodziny
Judek / Ziętkowskich / Sibrecht


Niestety rodziny te nie doczekały się jeszcze osobnego bloga.